oblany egzamin

chcialam cos napisac, ale nie potrafie wyrazic slowami tego co czuje…ludzie przychodza i odchodza, a ja nie potrafie sie z tym pogodzic…chyba sie znowu zawiodlam…

…oj Teo…glupiutka jeszcze jestes…nic sie na wlasnych bledach nie uczysz…
znowu oblalas egzamin z „inteligencji emocjonalnej”…hehe…a mowia, ze glupota droga nie chodzi…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „oblany egzamin

  1. Radek pisze:

    Nie, nie jestes glupiutka… bardzo mi przykro ze moglas tak pomyslec…
    Nikt nie odchodzi… to my zapominamy o tych, ktorzy odeszli…. i nie potrafimy czasem tego zaakceptowac.

    A propos „odchodzenia”, nikt Ci nie mówił że ja jestem WIECZNY ? 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *