…mamy Nowy Rok…


04 stycznia 2003r.

…mamy Nowy Rok, a ja nawet tego nie zauwazylam…oj…zmeczona juz jestem ta podroza…nawet bardzo, zbyt wiele w zbyt krotkim czasie, ale milo jest – czas szybciej mi plynie, niz normalnie…jeszcze 8 tygodni i wracam do domu…achhhhhhh…

…stepy Montany – nawet slicznie tutaj, ale wieje bardzo…w radio slychac U2 i tyle wspomnien z tym zwiazanych…

…bylbys ze mnie dumny przyjacielu…i dostalbys list z konca swiata…hmm…ale i tak wiem, ze jestes przy mnie…zawsze bedziesz…chyba, ze pozwole ci odejsc…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „…mamy Nowy Rok…

  1. Juve(łza) pisze:

    Nie wróciłaś jeszcze… ale mam nadzieję,że pojechałaś tam po siebie,po sens,po zgodę z samą sobą…

    A On jest z Tobą… zawsze będzie… wszędzie… wspomnienia to nasz najskrytszy skarb,którego NIC nie może Ci już NIGDY zabrać…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *