…czy to wybor, czy tylko tak sie mowi, gdy sie chce samego siebie oszukac…
…od pewnego czasu przygladam sie roznym zwiazkom i dochodsze do wniosku, ze mazczyzna i kobieta nie potrafia zyc razem w zgodzie…zawsze cos musi byc nie tak, zawsze ktos nawali, a nawet jak jest dobrze to szuka sie czegos, aby tylko sie posprzeczac…a pozniej jest cierpienie, sa lzy…i wszystko sie konczy…jaki wiec sens tego wszystkiego?…
…wszystkie moje idealy sie wala…wszystko w co wierzylam nie istnieje…zycie wszystko zweryfikowalo…ale to smutne
…samotność z wyboru?… tak sie tylko mówi 😉
Niczego chyba się tak bardzo nie boję jak samotności..
..nie wierzę, że to jest wybór..
Razem źle… osobno jeszcze gorzej… a jednak kochamy się… odchodzimy, kłócimy… ale nie możemy żyć bez drugiego człowieka… Szukamy go do śmierci…
[sic!]