bezsilność…

…znaliśmy się 18 lat Przyjacielu…a już 18 lat Cię opłakuję…kolejny raz pełnoletność osiągnęliśmy razem…

…dzisiaj po raz pierwszy zrozumiałam jak bardzo musiałeś być zapętlony w swoim życiu, że nie byłeś w stanie dostrzec rozwiązania…i choć nadal zła jestem, to doskonale rozumie, że w tamtej chwili pragnąłeś jedynie zakończyć to co się z Tobą działo…

…tego się nie planuje…można rano normalnie iść na spacer a wieczorem zakończyć wszystko…a Ci co pozostają, analizują…zastanawiają się, co mogli zrobić, powiedzieć lub czego nie powiedzieć…teraz wiem, że nikt nie mógł powiedzieć nic co mogło Cię zatrzymać…nie istnieje żadna reguła…żaden scenariusz…człowiek jest tak egocentryczny z natury, że nie jest w stanie pomyśleć jak bardzo rani wówczas tych, których pozostawia…

…teraz to zrozumiałam…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *