…kolor…

…znow tesknie z czyms, czego jez nie ma i za kims, kto odszedl…i to jest taki ciagly bol, jak pulsujacy bol glowy, ktory nigdy sie nie konczy…a tesknota jest…wlasnie…jest tak wielka, ze nawet tego opisac sie nie da slowami…to sie tylko czuje, a wyrazic tego nie mozna…

…a wiesz przyjacielu – powiem Ci cos w sekrecie, ale ciiiiiiii…nie mow nikomu…kupilam sobie cos czerwonego…mila taka odmiana…czerwony…to pierwsza czerwona rzecz jaka mam…

…i konwalie niedlugo juz beda w ogrodzie…Ty tez lubisz konwalie..prawda?…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *