Archiwum autora: taisa

…swieta, swieta i po swietach…a ja mam jeszcze wolne do 4 stycznia;-)))…moge sie troche polenic… …sylwester w tym roku na spokojnie…moze narty beda…a na 100% przeprowadzka, ktora juz sie zaczela i konca nie widac;-)))…

…i sprawa sie juz rozwiazala…nawet wczesniej niz to bylo planowane… …DOSTALAM KOLEJNA PRACE… …tym razem na uczelni i bede meczyla studentow z psychologii;-)))…nadal bede pracowala w hospicjum, ale bede miala dodatkowo 8 godzin ze studentami na uczelni…fajnie;-)))

…z dnia 18 listopada zrobil sie 10 grudnia…nie znosze czekac w zawieszeniu…

…zaniedbalam swojego bloga i Was wszystkich ktorzy tutaj czasami wchdzicie, bo dalam sie wciagnac w wir pracy, ktora porwala mnie do granic mozliwosci…pracuje i jeszcze raz pracuje a jak nie pracuje to mysle o tym co mam zrobic nastepnego dnia… … Czytaj dalej →

…nadal wszystko chyba mi sie sni!!!… …bo przeciez to nie mozliwe, ze moze byc tak milo…

…w sobote wypilam swoje rozowe wino;-))))) …i bylo super;-)))))) …mam nadzieje, ze to nie jest sen, a jesli nawet to nie chce sie obudzic!!!

…co bedzie dalej to sie zobaczy, ale na czas dzisiejszy jestem „za”…weszlam w to i jest milo;-)))…ciekawe jak dlugo;-))) …juz trzeci dzien w moim wazonie stoi roza i nawet nie drgnela…

…wrocilam do pracy i w nagrode dostalam nowa pacjentke…ma dopiero 22 lata… …a z tym chlopakiem nadal sie spotykam…i nadal nie wiem co mam z tym fantem zrobic…ja nawet nie wiem jak to sie teraz robi…tzn, kiedy sie chce z … Czytaj dalej →

…zaczynam swoje „tournee” po kraju…

…poznalam kogos…a konkretnie mezczyzne…i sama nie wiem co z tym dalej bedzie…mam wrazenie, ze nie jestem w jego typie…a moze on nie jest w moim typie…a moze ja juz nie potrafie byc z kims…a moze ja nawet nie chce byc … Czytaj dalej →