…dołek…



…jestem zła…zła, bo daję się wykorzystywać innym, bo pozwalam na to i nie stawiam oporu. Ale to chyba musi się skończyć. Każdy, ktoze mną rozmawia traktuje mnie zawodowo…chyba nawet znajomi, kiedy ze mną rozmawiają liczą na diagnozę…to zaczyna być diabelnie męcząca, a tym czasem, ja nie mam z kim porozmawiać o swoich problemach…wczoraj zawaliłam męża lawiną problemów…trochę mi lepiej, ale nie zmienia to faktu, że czuję się wykorzystywana. Ciągle poświęcam komuś swój czas, a jak ja potrzebuję czyjegoś czasu, to wszyscy są zajęci…co za obłęd. Ale to jest moja wina…przyzwyczaiłam ludzi do tego luksusu i teraz mam za swoje:(((


Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „…dołek…

  1. su pisze:

    Oh, no moze poprawi Ci nastroj powrot konwalii : )

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *