…zycie…

Opublikowano 25 Kwiecień 2003, autor: taisa
…pewna mila osobka zapytala mnie dzisiaj o sens zycia…to jedno z najtrudniejszych pytan i w dodatku pytan, na ktore ja nie znam odpowiedzi…bo przeciez kazdy z nas ma wlasny sens zycia (wlasciwy tylko jemu), problem lezy jedynie w tym, zeby go odszukac…
…szkoda ze nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi, bo recepta bylaby gotowa;-)))

…ja nadal szukam…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 odpowiedzi na „…zycie…”

  1. KomoSapiens pisze:
    25 Kwiecień 2003 o 11:48

    :-)…ja też…

    Odpowiedz
  2. aniolek pisze:
    25 Kwiecień 2003 o 22:59

    ja na cale szczescie znam swoj sens zycia
    ma 7 lat i wlasnie smacznie spi:-)

    Odpowiedz
  3. XXXXX pisze:
    26 Kwiecień 2003 o 00:47

    Choc nie przezylam tyle co Ty, takze nadal szukam tego sensu… i nadal nie umiem go odnalezc…
    „Wiekszosc ludzi z ktorymi rozmawialam, chce wypelnic swoje zycie wspanialymi uczuciami i doznaniami. To dlaczego jest tak duzo smutnych ludzi? I co sprawia, ze maja chwile zacmienia, chociaz wcale tego nie chca? I dlaczego najpierw sie wsciekaja, zeby potem tego zalowac?”
    Ja nie umiem odpowiedziec na te pytania, ale dzisiaj wlasnie jestem tym smutnym czlowiekiem, ktorym wcale byc nie chce…
    Faktycznie sliczne sa te konwalie… dzisiaj dokladniej sie im przyjrzalam…

    Odpowiedz

Odpowiedz na „XXXXX” Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *