…dzidziuś…

…to już 9 miesiąc…dzidziuś wierci się w brzuszku, bo nie ma już miejsca, żeby się powyciągać i przy okazji rozbija wszystkie moje wnętrzności w które uda mu się uderzyć…fajne to, ale czasami można zwariować – zwłaszcza, jeśli robi to o 03.00 w nocy…
…czekamy już na tego niezwykłego gościa i zastanawiamy się jaki będzie, czyje będzie miał oczy itd…
…czasami jak dostanie czkawki to czka tak przez 45 minut, a mój brzuch podskakuje jak wibratorek…hehe…upierdliwe to uczucie, ale cieszy, bo Mateuszek ćwiczy sobie płuca…dziwna ta fizjologia…

…zobaczymy już dzidziusia pomiędzy 15 a 23 września…to już niedługo…super…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *