zamieszanie

…jestem;-))))))….blogu mój kochany…Ty zawsze jesteś….z info to: obroniłam się już w 2015 więc odpoczęłam nieco po tej tyrce….później życie zaczęło układać się całkiem spokojnie….odeszłam w uczelni, zaczęłam pracować bardziej normalnie…tzn. nieco zwolniłam i chyba wyszło mi to na dobre. Ale żeby nie było nudno to….no właśnie znowu zamieszanie;-))))))))

…..czy ja nie mogę żyć w spokoju i harmonii?…otóż nie!!!!!!!…….a wszystko zaczęło się od tego cholernego wypadku. Nie żebym ja miała wypadek…byłam świadkiem, jak samochód na pasch dla pieszych potrąca starszą kobietę….śmierć na miejscu. Tego samego dnia piorun uderzył niedaleko naszego domu i spalił mi płytę główną pieca, połączenie bramy z domem i zmywarkę. Ale żeby nie było mało…..od 3 miesięcy uczyłam się do egzaminu specjalizacyjnego….wszystko wykułam….pojechałam i oblałam….bo czasu zabrakło….wróciłam i za trzy dni okazało się, żę ktoś zeskanował moją kartę bankomatową i obrobił mi konto. To już był szczyt mojej wytrzymałości. Ale przecież to nie koniec…..za trzy dni ktoś w ten sam sposób obrobił konto mojego męża….prawdopodobnie byliśmy gdzieś razem i zeskanowano nam karty…..taki zong. Ale czy to mało?….nie……bo przecież jak już się wali to tuzinami;-)))))))

…..następny tydzień był wywrotowy……coś jeszcze w kolejce żeby mnie dobić?….jestem gotowa przyjąć cios;-))))))))))……

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *