Sulllllllllllllll…ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Sulek…jak możesz być taki cudowny i naprawić swoje dzieło…
…bardzo mi źle bez moich konwalijek:(((…
…1975…
Opublikowano Bez kategorii | 1 komentarz

bla bla…

…no i zniknely moje konwalie:((((((((((((((((((((((

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

yyyyyyyyyyyyy

…nie bylam tutaj sto lat…wstyd mi…
…czas biegnie szybko…
…u mnie bez zmian…nadal jestem szczęśliwa…
…mam kochanego synka…i kochanego męża…
…świetną pracę…może troche jej dużo, ale jest dobra…
…gużo satysfakcji daje…może właśnie dlatego, tak dawnonie byłam na blogu…
…ludzie jak są szczęśliwi, to zapominają o swoich pamiętnikach…szkoda…
…bo więcej dowodów szczęścia by było…
Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

…co czego jest warte…



…no właśnie…czy życie warte jest takich poświęceń?…zadaję sobie to pytanie coraz częściej…im bardziej zagłębiam się w temat śmierci, choroby i umierania, tym częściej pytam sama siebie, czy warto poświęcać czas na takie rzeczy jak pogoń za pieniądzem?…a może lepiej jest spędzić czas z bliskimi…pewnie tak, ale jak wyrwać się z tego młyna, w który się już wpadło?…bo przecież z czegoś trzeba by zrezygnować, a jak tak, to z czego?…z dążeń?…z ambicji?…no właśnie…
…nie ma złotego środka…nie ma recepty na życie…
…wiem, że jestem szczęściarą…mam ślicznego synka…kochająceg nad życie męża…dom…pozycję społeczną…może czas już zwolnić…zadbać o swoje zdrowie…zająć się sobą i znaleźć więcej czasu dla rodziny, bo przecież nie wiemy ile nam jeszcze tego czasu zostało…
…ostatnio przychodzi do mnie na terapię dziewczynka…mała dziewczynka…jej mama zmarła w ubiegłym miesiącu…to co mnie zastanawia i nieco przeraża, to fakt, że ona chyba całkiem dobrze poradziła sobie z tą stratą…to znaczy z terapeutycznego punktu widzenia, to tak miło być i to świetna wiadomość…z drugiej jednak strony…no właśnie…ona straciła najważniejszą osobę w swoim życiu…strata jest nieodwracalna i ona ma tego świadomość, a jednak tak dobrze z tym funkcjonuje…nasuwa się pytanie…tylko tyle po nas pozostaje?…hmmmm


Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

…doły…



…dopadają każdego…
czasami…albo częściej…
mnie czasami…
i teraz właśnie jest ten czas…
muszę coś zrobić z tym „dołem”,
 bo szkoda życia na takie nastroje…
najlepiej jest się zmęczyć fizycznie…albo poczytać dobrą książkę…
tak chyba zrobię…zmęczę się, a potem poczytam…
to do miłego


Opublikowano Bez kategorii | 2 komentarzy

…a życie toczy się dalej…



…bo to taka prawda życiowa jest…ktoś jest, a kiedy odchodzi, to ci co pozostają żyć muszą…na miarę możliwości i sił…
…pamiętam moja pacjentkę…kiedy do niej przychodziłam była bardzo młoda…za młoda by umierać…zmarła 3 grudnia 2007 roku…umarła jak żyła, w samotności…pomimo, że mężatką była i dwoje dzieci miała…kochała tych chłopaków szalenie…czasami zła na nich była, ale tak czasami jest u tych chorych, którzy przeczuwają swój koniec…znała diagnozę…
…a dzisiaj zadzwoniłam do chłopców…telewizor głośno grał…dobrze sobie radzą…bardziej samodzielni się stali…są z ojcem…poukładało się jakoś, a miała być katastrofa…jednak jest dobrze…pewnie ONA by się cieszyła…a ja zła byłam…bo przecież jak może być dobrze jak JEJ nie ma wśród nich…

życie toczy się dalej

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj


…nie wiem, czy to życie jest takie przekorne,
czy sami dokonujemy takich wyborów…
na uczelni prowadzę zajęcia z samobójstw

…to było już tak daleko ode mnie, a teraz wraca…
…jak bumerang…
zasatanawiam się nad wyborami…
…nad powodami…
nad wyjściem ostatecznym,
i choć studiuję temat od podszewki,
nadal jestem na początku drogi…
…odkrywam temat na nowo… 

…Wesołych Świąt…

Opublikowano Bez kategorii | 1 komentarz

…luty za mną…


…gdyby ktoś, odbierając sobie życie,
pomyślał o tym, ile bólu po sobie pozostawi,
zapewne by się zastanowił
i zamiaru swego nie wykonał.
Opublikowano Bez kategorii | 1 komentarz

…wspomnienie…

…zmarła moja pacjentka…taka zupełnie zwykła kobieta…no może nie całkiem…prawie rówieśnica moja…zmarła tak jak żyła…sama…smutno mi…jakoś tak dziwnie, nieprofesjonalnie przywiązałam się do niej i do jej kłopotów…jednego dnia mówiła do mnie, a następnego dnia, ja mówiłam do niej, jednak już bez odpowiedzi…pożegnałam się z nią, ale i tak ciągle wraca do mnie w myślach…jest dla mnie zrozumiałe, że ludzie umierają, że chorują, ale wciąż nie wyrażam na to zgody…nie tacy młodzi…to nie naturalne jest…chcę o niej zapomnieć…
Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Sulek!!!!!

…jesteś boski…dziękuję…
Opublikowano Bez kategorii | 2 komentarzy